Jejciu, znowuż "głowny obiekt westchnien" w kinematografii polskiej to jakas chuda, ruda, o typowej dla Jessicy Parker urodzie, dziewka. A mamy naprawde tyle przepieknych aktorek!
Totalne dno. wytrzymałem dwa odcinki. Na tle węgierskich, czy rumuńskiej produkcji HBO, aż wstyd, że ten film powstał w naszym kraju. Drewniana gra aktorów, dialogi drętwe, jak zwykle, co drugie słowo na "k", na siłę uduchowione sceny ( modlitwa do Boga o deszcz
"Nie mogę go znieść, bo jest taki jak dziesiątki tysięcy kolesi w Warszawie.
Ma kuta..., ale nie jest mężczyzną. Nie szanuje kobiet, nie słucha ich. Pieprzy je po to, aby odznaczyć kolejną kreskę na ścianie, pozacierać ręce przez chwilę, że teraz jest ich już 37, a nie tylko 36. Jest ciotą, której trzeba podcierać...
Po pierwsze obsada - z jednej strony genialni Frycz, Więckiewicz czy Chabior, a z drugiej fatalni Nożyński i Pokrzywińska. Po drugie zdjęcia - momentami fenomenalne ujęcia, innym razem kamera całkowicie gubiła akcję. Po trzecie muzyka - świetne kawałki przeplatane badziewnymi. Po czwarte scenariusz - akcja bardzo...
Komu i do czego potrzebne są te surrealistyczne wstawki? Bardzo dobry początek (1,5 odcinka) a skończyło się jak zawsze, pomimo świetnego Frycza któremu napisano dziadowskie dialogi.
nie no serio co 10 minut tekst nie wolno dotykac kobiet??? w swiecie gangusów ???? lali je i leją jak mokre żyto :-) , serio , kto to robił ??? główna postać to jakis avatar? czy głos komputerowy Tadeusz ? , ciekawy temat zrypany na maxa i ten świąteczny wątek mega ,mega słabo , Jankowska Cieślak zrobiła cała robote...
więcejPowiem tyle czym dalej tym gorzej.raczej nudny.i czasami zbyt ambitny.wciagajaca pierwsza połowa 1 odcinka.. raczej nie polecam
Fajny pomysł, ciekawa fabuła, za to główny aktor to jakiś dramat. W momencie kiedy się odezwie, cały klimat jaki wypracowali inni pryska. Wszystko mówione jednym tonem, no masakra. Nie wiem czemu go wybrali - debiut bardzo nieudany.
Za to Frycz to chyba rola życia ;)
Wszyscy krzyczą,że główny bohater to drewno.I tak i nie.TAK bo w zamyśle konwencji miał być avatarem, zimnym, pozbawionym uczuć pionkiem w grze,w którą dobrze gra.NIE bo w chwilach gdy traci panowanie nad przebiegiem gry staje się żałosnym robotem, któremu wyłączono jakiś kabelek a właśnie wtedy powinien pokazać...
Kamil Nożyński strasznie przypomina mi daniela craiga ;d film w ogóle świetny i ta muzyka miodzio serial