'Biały żar' to dosłowne tłumaczenie dwóch wyrazów składających się na oryginalny tytuł czyli 'White Heat'
tymczasem wyrażenie 'white heat' jest tu użyte jako idiom i oznacza 'wściekłość' lub 'szał'
dziękuję za uwagę
No co ty nie powiesz, panie tłumaczy przysięgły języka biegłego.
A co byś zrobił gdyby tlumaczono jako Biała Gorączka, hę?
"Doprowadzasz mnie do Białej Gorączki" Proste. Nie popisałeś się z tymi idiomami. Swoją drogą ten tytuł długo tak właśnie brzmiał.
Do kogo pijesz? Przeca chciałem kolesiowi tylko wyjaśnić, że nie jest taki mądry jak mu się zdaję.
Made it, Picu! Top of the world!
Sory te nowe drabinki są nie doo panowania.
Ja też mu tłumacze, tłumacze, że Biała Gorączka to właśnie szał czy jak tam chcę.
Nie, mamy tylko swobodny styl wypowiedzi. I również walczymy o to, żeby poznał historie zmian w tytułach.
Oo co właściwie chodzi koledze "Picu" ? (Oprócz tego, że propaguje luźny zwieracz).
Radcaw słusznie zauważył mało celne tłumaczenie tytułu, powiem więcej, określenie "biała gorączka" - mimo że najdokładniejszym tłumaczeniem - wydaje się lekko archaiczne w porównaniu z taką "wściekłością" czy "szałem".
No dobrze, raz a dobrze po latach tłumaczę - tytuł "White Heat" w Polsce był tłumaczony gdzieś do lat 90-tych (wtedy, kiedy my to widzieliśmy) jako "Biała gorączka". I ten tytuł jest trafny a, że archaiczny, to chyba nie mniej niż film z 1949? Pasuję to do niego, a my chcemy, żeby takie fajne zwroty przetrwały, n.p. w starych filmach. A nie, że jakiś tłumacz w 2020 roku wpadnie na to, że to zbyt archaiczne i nazwie ten film bardziej aktualnie n.p. "Mega zajob". No i jeszcze jedno "Biała gorączka" to dokładnie to samo, co "Wściekłość" lub "Szał".