No śmieszne są komcie wysublimowanych krytyków wysokiego kina. Ludzie robicie takie oro, że chyba się wam lekko pomyliło wszystko. Kiedy ostatnio pojawił się jakiś film akcji w Polsce? Kiedy był zrobiony dynamicznie, przemyślany, z dobrymi ujęciami, fajną koloryzacją, dobrze dobraną scenerią?? Czy kiedykolwiek pojawiły się sceny walki w Polskim kinie z taką choreografią i dynamiką?? No chyba nie, a nikt nie powie, że były słabe, bo dają rade. Jeśli ktoś oglądał Oldboya, Nikite, Johna Wicka, filmy z Jetem Li czy taką Uprowadzoną to już może dostrzec inspirację. Humor i dialogi trochę podjeżdżają mi z francuskiego kina akcji, ale to nawet mało istotne. Taki Polar z Mikkelsenem też jest w podobnym tonie i mi się podobał. Jest coś w tych filmach przerysowanego, naiwnego, czasami głupiego, ale mają urok i ten film daje radę. Pani Agnieszka zagrała mega, trzeba jej oddać szacun za wszystkie sceny walk, wypadła genialnie, oszczędne dialogi mi się podobały, jest świetna. Ja ten film kupiłem i jestem pod wrażeniem, że można u nas też tak ;) Sama fabuła jest prosta, mi to nie przeszkadza, wszystko koło niej ma klimacik , wystarczy. Jak ktoś nie lubi filmów, które wymieniłem, nie ma dystansu, nie czytał komiksów, ma problem z adaptacją do scen walki, to nie jest gatunek filmu dla niego i tyle ale nie piszcie, że to jest dno i padaka. Dla mnie na + muzyka, pomysł, ujęcia, klimat trochę pomieszany ze współczesnością a latami 90tymi (może być), sceny walk i ich miejsce na gruby +, przerysowani przeciwnicy na + (naiwni, głupie ksywki ale wpożo taka konwencja mi to nie przeszkadza). Doceńcie, że powstał taki film chyba, że czekacie na kolejne Psy, Pitbula i takie tam... no to sorry, nie polubicie się z tą konwencją kina akcji, którego nigdy nie było w Polsce a "Dzień Matki" to pierwszy tego typu przedstawiciel.
W polski kinie ciągle jakieś nudne komedie romantyczne a tu jeb z dzidy. Przesadzony, fajnie nakręcony film sensacyjny. Mordolanie porządne aż miło. Fajny film i chętnie zobaczę go ponownie.
Jak dla mnie to ostatnie dobre polskie kino akcji to lata 1997-1998 Kiler, Chłopaki nie płaczą ;-)
W sumie prawie się zgodzę. Filmowi w swoim kształcie i formie niewiele można zarzucić uznając jego komiksowy charakter. Jako kino rozrywkowe sprawdza się dobrze. Grochowska daje radę. Jej oponenci są świetnie dobrani. Kino oczywiście jest przerysowane, ale inaczej nie może być. Byłoby naprawdę bardzo dobrze, ale niestety w scenach walki były ujęcia, gdzie choreografia szwankowała i wychodziło to sztucznie. Ale wiele ujęć mordobicie pokazana jest naprawdę na światowym poziomie. No i dwie marchewki rządzą.
A jak film nie ma kopii zacznijmy od tego?
Wszystko jest kopią z USA. I nie ma się co czepiać. Film dobry lepsze to niż romantyczny szajs