Cieszę się, że Stargate: Continuum utrzymał poziom serialu. Nie spodziewałem się oskarowej produkcji (który fan serialu się spodziewał :P) tylko filmu, który będzie fajnym przypomnieniem całości historii o SG-1.
Jeśli chodzi o osoby, które nie oglądały serialu, a film nazywają amatorszczyzną. Mam pytanie. Jak wam ma się ten film podobać jak nie kapujecie o co chodzi? Mi by się ten film pewnie też nie podobał jakbym wcześniej nie obejrzał 10 sezonów SG-1 i Arki Prawdy. Więc póki nie oglądniecie całości, to sobie darujcie takie komentarze. ;)