Jak oglądałam po raz pierwszy to go nie poznałam dopiero później, patrzę a tu w obsadzie David Bowie !! Szok! Jego epizodyczna w sumie rola ale jakże zapadająca w pamieć. Nie jestem specjalnie zwolenniczką talentu muzycznego Bowiego i nigdy nie przepadałam za jego utworami ale jako aktor pokazał że umie grać i to jak!
To nie pierwszy film w którym się wykazał. Niby epizodyczna rola, a potrafi utkwić w pamięci, to jednak artysta pełną gębą (chociaż jego muzyki nie trawię)
Też nie jestem fanem jego muzyki, ale nagrał jedną płytę inną od reszty, którą uwielbiam. Nazywa się "1.Outside". Concept album. Czek yt aut.