To czolowy film jesli chodzi o filmy mistrza ktore uwielbiam.Napiecie,klimat znakomita obsada itp.Film jest wprost wspanialy.
Hitchcock bawi się psychoanalizą, każąc nam zgadywać, czy Gregory Peck jest, a może też nie, groźnym mordercą. Do tego płomienny romans na pierwszym planie, który jednak nie stara się przyćmić misternie poprowadzonej intrygi kryminalnej. Wprawdzie psychologia w "Spellbound" z dzisiejszej perspektywy nieco już kuleje,...
więcejpo latach blisko 20 musiałem zweryfikować swoją ocenę Spellbound (na niekorzyść, niestety). Hitchcocka zawsze oglądam chętnie, ale nie udaje mi się to bez uzbrojenia się w odpowiedni dystans i przymrużenie oka. Dla mnie jest takim mistrzem "na rozum", podręcznikowym, ale jak się uczciwie przyjrzeć jego filmom, to...
Jestem pod wrażeniem:) Świetne zdjęcia, np moment samobójstwa dyrektora szpitala jak rewolwer wystrzela prosto w widza. I co mnie wielce mile zaskoczyło to świetne poczucie humoru, którego nie spodziewałabym sie w powojennym thrillerze. Ale warto zobaczyć. Mistrz to jednak mistrz.:)
nie jest to najlepsze dzieło Hitcha, ale znać warto; wciąż dostajemy tu fenomenalny klimat i tajemnicę rozwiązaną dopiero na samym końcu, jednak czegoś mi tu brakowało; kilka scen już dla nas archaicznych, ale ogół wypadł dobrze; w dodatku uwagę, jak czytam, to nie tylko moją, przykuwa sekwencja snu wg Dali
Moja ocena:...
Ingrid Bergman zanim była OSŁAWIONA Cary Grantem, wpierw była URZECZONA Gregory Peckiem, a ten jest tu złowrogi jak nigdy, ale HITCHCOCK też jest przebiegły. Wolta goni tu woltę. do samego końca widz czeka na rozwiązanie, a to przynosi satysfakcję.
Znakomite połączenie kryminału, dreszczowca, romansu i...
Mistrz suspensu wprowadza nas w arkana psychoanalizy z wątkiem kryminalnym w tle. Tytuł wprowadza nas w stan długotrwałego oczarowania i fascynacji. Zakład psychiatryczny oczekuje przybycia nowego dyrektora dr Edwardes (Gregory Peck). Dr Constance Peterson (Ingrid Bergman) uchodzi wśród kolegów za chłodną...
tym filmem.Działa hipnotyzująco i jest absolutnie urzekający.Wspaniałe aktorstwo,świetne dialogi,znakomita sekwencja snu wg S.Dali i (co normalne u Hitchcocka) niepowtarzalny klimat.Wszystko to składa się na absolutny klasyk kina-szkoda tylko,że nieco słabiej znany.
Bardzo podobał mi się ten film, subtelna ironia ,stary dobry sposób opowiadania historii z dreszczykiem ,klimat a przede wszystkim aktorzy .nie miałam pojęcia ,że Ci aktorzy zgodzili się zagrać u mało znanego wówczas reżysera .polecam
Czy naprawdę się nie da pominąć tych spoilerów z opisu filmu (pierwszy jest niepodpisany, więc przypuszczam, że wasz autorski), dojeżdżacie do 3/4 fabuły, w obsadzie też zdradzacie zagadkę - może od razu napisać, kto zabił, jak w przypadku "Cienia wątpliwości", gdzie dla widza została chyba tylko końcowa scena?
Przez pierwsza częśc filmu ziewałam. Dla mnie ten film ciekawy stał się od momentu sceny kupowania biletów na stacji kolejowej. Po tej scenie ruszył z kopyta az miło: ukrywanie sie w domu profesora Brulova, scena z brzytwą, sekwencja snu, jazda na nartach i uzdrowienie Johna, zwrot akcji po przybyciu policjantów,...
Obejrzałem go dzisiaj. Film wciągnął mnie. Prawie do końca nie wiedziałem jak się zakończy. W czasie filmu natknęła mnie myśl że Dr. Peterson jest tak zakochana w Jonh że jest ślepa na to co się dzieje. Nie widzi że on jest mordercom. Zakochana? Może bardziej by pasowało ślepo zakochana. Piszę o tym że podobną sytuacje...
więcej