I grała nieźle. Bardzo charakterystyczna postać, w dodatku ważne zwierciadło w książkach Christie, które nie dość że stanowiło smaczek w postaci autoironii pisarki, dodatkowo pozwalało na wiele zabiegów w kompozycji powieści. W ,,Pani McGinty nie żyje"
odegrała ważną rolę, z uwagi na zwierciadło pomiędzy Poirot a mordercą.