Zależy co lubisz.
D;a mnie, pierwsza część to mega kicz. Druga nadrabia za obie części.
wg mnie 1 cześć lepsza 2 minimalnie gorsza:) serial robi się trochę fantasy ciągłe morderstwa nadużycia i nikt się tym nie interesuje ^^ pomijając to serial spox
Warto! Pierwszy sezon do 6 odcinka zniechęca, ale warto brnąć dalej, później aż do ostatniego odcinka naprawdę super serial! Każdy odcinek trzyma w napięciu! Szkoda że to już koniec! Polecam!
a ja miałem odwrotnie do 6 odcinka mega mi się podobało potem było słabo dopiero drugi sezon nadrobił ale i tak 3 sezon chyba najlepszy może po za tym że w 2 osoby weszli do bazy wojskowej i zabili z 30 żołnierzy ale po za tym kozak
Znasz może jakieś podobne seriale, od mniej więcej 2013 roku, które równie mocno trzymają w napięciu? Lubię takie których odcinki są mocno powiązane, jak tutaj, a nie których wątki w każdym odcinku są inne.
Twój znajomy musiał uznać, że lubisz seks i przemoc ;) a serial jest rzeczywiście niezły, warto spróbować
Serial na odmóżdżenie-fatwy szybki i przyjemny a do tego polecam wygodny fotel i po lewej przenośna lodówka z browarem a po prawej dobre żarcie :)
Serial ma potencjał.
Na tym koniec.
Brak aktorów, zdjęć, muzyki, dialogi jak z Mody na Sukces.
Do aktorstwa nie mam większych zastrzeżeń, jedni lepiej, drudzy gorzej, jakiś tam poziom jest; nie mniej, same rozpisanie postaci, ich charyzma i różnorodność to naprawdę niezły poziom.
Co do tego się nie kłócę, ponieważ obejrzałem tylko pierwszy sezon i nie stać mnie na poświęcanie Banshee więcej czasu.
Natomiast aktorów tam po prostu nie ma. I nie zgodzę się, że jedni lepiej, drudzy gorzej. Tam nie gra nikt. Jest las, a drzewom podkłada się kwestie.
Aktorzy są w rodzinie Soprano, w The Wire, nawet w takiej szmacie jak The Walking Dead jest jeden aktor.
Ale to moje zdanie i nikt nie musi się ze mną zgadzać.
Proctor gra, jego przydupas gra, główny bohater i jego kolega transwestyta też, główny oponent Rabbit również, faktycznie jałowa dyskusja
Muszę się przyznać, że widziałem tylko pierwszą serię, więc nie mogę powiedzieć, że znam cały serial.
Gra proctora przypomina mi Vince'a Vougha z Detektywa #2 - jeśli chodzi o drewno. Ale w tym pojedynku proctor wygrywa.
Ja się zgadzam z Mayne. pierwszy sezon to dno - przewidywalny do bólu, nawalanka i tyle :(
Oj, oj. Nie powiedziałem, że ktoś dobrze gra w TWD, tylko że jest jeden aktor. W zasadzie to nawet dwóch: Seth Gilliam i Lawrence Gilliard. Podobali mi się w The Wire, tutaj niestety sięgnęli dna. Wpadli między przysłowiowe wrony. Z The Wire jest również Chad Coleman, ale o nim nie warto pisać.
Skończyłem oglądać cały serial, jak mówisz że nie ma tu gry aktorskiej to grubo pieprzysz, oglądnij do końca a potem się wypowiadaj, pod względem akcji film fantasy ale innymi rzeczami nadrabia. Czasem filmy akcji tak mają że ogląda się je dla samego napięcia jak adrenalina itp ten serial taki właśnie miał być.
Jeśli obejrzałeś do końca, to znaczy, że masz za dużo czasu po prostu.
Aktorstwa w pierwszej serii nie ma, a jest tyle dobrych seriali, że naprawdę. Nie ma szans, żebym oglądam to do końca.
A ja juz wymiekam przy pierwszym odcinku,dla mnie pachnie tania papka.Detektyw(nawet drugi sezon,Fargo,Breaking Bad itd,to sa seriale dobre.
Ja także uważam, że gra aktorska jest dość średnia, ale na pewno nie jest bardzo kiepska. Wydaje mi się, że to "drewno" wynika też często z konwencji filmu. To ma takie być i już. Czasami muszą grać tak bardzo jednokierunkowo, ale czasami to trochę drażni.
Główny bohater moim zdaniem trochę słabo gra albo po prostu postać jest taka trochę.. mdła. Coś mi nie pasuje. No, ale nie marudzę, jest ok.
Rewelacyjnie dobry wizualnie, niektóre odcinki musiałem powtarzać żeby wszystko zakumać,czasami są wydarzenia które wydają sie tandetne czy naciągane ale to tylko złudzenie.w całości wypada bardzo dobrze, polecam!
Czy warto ? Powiem tylko tyle: Breaking Bad to dla mnie najlepszy gangsterski dramat ever jedyne co może stanąc z nim w szranki a nawet w pewnych aspektach go przerasta to wlasnie Banshee. Jestem po ostatnim odcinku czwartego sezonu aktualnie - ładunek emocjonalny jaki ten serial ze sobą niesie jest nie do opisania. Od czasów spartacusa chyba takiej adrenaliny nie czułem przed kompem ;) Banshee nie tyle warto obejżeć co TRZEBA :) : ) Gdyby nie słabszy 4 sezon serial miałby u mnie maxa 10/10 tak jedno oczko spada w dół i mamy mocne 9/10 pozdrawiam fanów serialu.
Jeżeli jeszcze nie oglądałeś to zobacz. Wiele tu napisano i wiele to prawda. Tak ten serial to przemoc, seks, przemoc, seks i jeszcze raz przemoc. Prawda jednak jest głębsza. Ten serial ma warstwy. Pierwsza jest oczywista. Ot kolejny serial z epoki po Grze o Tron gdzie trup i cyc ściele się gęsto. Tym razem jednak nie jest to fantastyczna kraina Westeros a senna mieścina w USA. Niemniej tak tam i jak i tu realizacja serialu stoi na wysokim poziomie.
Kolejną warstwę trudniej dostrzec. To niejako pastisz. O ile pamiętasz te dawne seriale jak Drużyna A albo Renegat to masz zrozumieć o co mi chodzi. Ten rzekomo zły jest tym rzekomo dobrym, kule się go nie imają, cel uświęca środki a sprawiedliwość jest po jego stronie. Naiwne i charakterystyczne dla tamtych czasów i seriali wątki fabularne są jednak łamane czymś co w tamtych serialach było nie do pomyślenia. Otóż bohater faktycznie jest zły i dobry na raz. Kiedy trzeba zabić zabija a nie tylko ogłusza i robi to bez zająknięcia a nie tylko w ostateczności. Dodatkowo to co robi nie zawsze da się usprawiedliwić celem, często jest po prostu egoistyczne i złe. Jak to zauważyć już jest więcej do przemyślenia niż tylko seks i przemoc.
Kolejna rzecz, którą zauważysz to realizacja. Montaż w tym serialu bardzo mi się podoba, niektóre odcinki z pozoru zapchajdziury są tak zrealizowane jakby były kręcone na festiwale sztuki filmowej a nie do serialu o tak wydawać by się mogło banalnym zarysie fabularnym. Tak więc zdjęcia i muzyka stoją na wysokim poziomie i budują klimat. Po tym jak dodasz do tego postaci, które się faktycznie rozwijają i nie są płaskie okaże się, że dostaniesz coś czego w ogóle na początku się nie spodziewałeś.
To razem, montaż, zdjęcia, muzyka, wydarzenia w filmie, to jak są ukazane reakcje bohaterów. Cóż... to razem buduje duży ładunek emocjonalny. Może nie największy widywany we współczesnych serialach i jak zechcesz możesz go zignorować skupiając się na akcji i cyckach, ale po co? Nie lepiej otworzyć się na serial w pełni?
miałam 2 podejścia do serialu....za 1 razem po 1 odcinku odpuściłam...wydawał mi się kiczowaty...2 raz tydzień temu zaczęłam jeszcze raz i od razu załapałam....a wczoraj zobaczyłam 8 odcinek sezonu 1 i scena między Lucasem i Anną...piękna!!!!!!!!!!!!
jeden z najlepszych seriali, jakie miałem przyjemność oglądać.
spektakularne walki, dużo scen erotycznych, wartka akcja, rewelacyjna fabuła, wątki miłosne, niekiedy bardzo mroczne czy bardzo śmieszne - wszystko co powinien mieć serial, żeby wciągnąć i pozostawić spore wrażenie
każda postać jest wyrazista i ciekawa, dawno tak nie było żebym 90% obsady wręcz uwielbiał
To Serial - dlaczego wszystko musi byc 'realistyczne'. Wszyscy ogladaja Game of Thrones i nikt nie mowi ze to nie realistyczne :P Banshee to jeden z najlepszych serialow jakie ogladalam ! Super fabula ktora zostala znakomicie przeniesiona na ekran telewizyjny. Znakomita obsada ( lubie odkrywac nowych nieznanych aktorow). Kazda postac jest inna a Sheriff Lucas Hood jest poprostu definicja slowa 'anti-hero'.
Muzyka takze znakomita !
Polecam
Skoro znajomy polecil to Po co sie jeszcze tu pytasz? Wolisz opinie przypadkowych ludzi niz rekomendacje znajomego?